Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julia Zonis
2
7,2/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Młoda autorka, która reprezentuje rosyjską fantastykę w najnowszych “Krokach w nieznane” otrzymała za opowiadanie “Me-gi-do” prestiżowego Brązowego Ślimaka. Nagrodę przyznaje Borys Strugacki – mistrz i wyrocznia rosyjskiej fantastyki.
Pisarka tworzy prozę, poezje, próbowała też swoich sił jako autorka scenariuszy w niezależnych produkcjach filmowych. Mówi o sobie, że jest wiecznym studentem. Istotnie zwiedziła parę uczelni, między innymi studiowała nauki biologiczne na Uniwersytecie Moskiewskim i Uniwersytecie w Tel Awiwie (Weizmann Institute),a także w kanadyjskim University College London w Toronto.
Zaczęła pisać w 2004 r. Od tego czasu opublikowała kilkadziesiąt opowiadań w wielu antologiach i czasopismach. Wydała też dwie powieści: urban fantasy “Dieti bogov” (2010) oraz postmodernistyczną, pełną odniesień do literatury klasycznej, “Kulturnyj gieroj” (2009 – współautor Aleksandr Szakiłow). Obie książki zebrały przychylne opinie zarówno recenzentów, jak i czytelników.
Pisarka tworzy prozę, poezje, próbowała też swoich sił jako autorka scenariuszy w niezależnych produkcjach filmowych. Mówi o sobie, że jest wiecznym studentem. Istotnie zwiedziła parę uczelni, między innymi studiowała nauki biologiczne na Uniwersytecie Moskiewskim i Uniwersytecie w Tel Awiwie (Weizmann Institute),a także w kanadyjskim University College London w Toronto.
Zaczęła pisać w 2004 r. Od tego czasu opublikowała kilkadziesiąt opowiadań w wielu antologiach i czasopismach. Wydała też dwie powieści: urban fantasy “Dieti bogov” (2010) oraz postmodernistyczną, pełną odniesień do literatury klasycznej, “Kulturnyj gieroj” (2009 – współautor Aleksandr Szakiłow). Obie książki zebrały przychylne opinie zarówno recenzentów, jak i czytelników.
7,2/10średnia ocena książek autora
195 przeczytało książki autora
344 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nowa Fantastyka 461 (02/2021)
Julia Zonis, Wojciech Zembaty
6,1 z 18 ocen
24 czytelników 3 opinie
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 461 (02/2021) Julia Zonis
6,1
Oj przez te 15 lat czytania różnych gazet i tygodników trochę się tego nazbierało, nie wspominając o czytaniu za dzieciaka...
Trzeba to jakoś odwzorować na portalu lubimyczytać!
Czytanie starych gazet i czasopism to jak rozmowa z ludźmi z przeszłości. Pozwala mi to lepiej zrozumieć ich wartości, poglądy i sposób myślenia.
To moja lista "Rózności" gdzie są setki pozycje które czytałem gdiześ tam, kiedś w przeszłości.
Fantastyka Wydanie Specjalne 3(52) 2016 Wiesław Gwiazdowski
7,3
Czarne kwiaty - Andrzej Miszczak
Oryginalny, błyskotliwy pomysł, przekonująca wizja niedalekiej przyszłości, postaci wykreowane bez zarzutu, fabuła zgrabna, językowo bez zarzutu. Jedyni minus to lekko toporny finał. Spłycający. Nie jest to ciężki zarzut, bo jest tu logika, wszystko ma ręce i nogi, tyle, że drewniane. Uczciwie rzekłszy, chyba jednak trochę się czepiam.
8/10
Jurand - Wiesław Gwiazdowski
Jak sięgam pamięcią, z Gwiazdowskim wiążą się same marne literacko wspomnienia. Podchodziłem do tego opowiadania jak pies do jeża i przez pierwsze kilka chwil lektury, byłem odrobinę zaskoczony. Pierwsze wrażenie było niezłe. Niestety im dalej tym gorzej. Fabuła z, e..., no wiadomo skąd; pozbierane jakieś klocki, którymi bawimy się od dziesięcioleci, i zbudowana jakaś koślawa wieża. Logika całości, delikatnie mówiąc, umowna. Warsztatowo ociężale, język z problemami, mimowolnie wizualizujemy męczącego się w nadludzkim wysiłku autora. Zbrużdżone, pokryte kroplami potu czoło, w oczach szaleństwo i skupienie, przygryziony język, obgryziony ołówek kopiowy. Szkoda czasu.
3/10
Gianca - Jacek Łukawski
Koncepcja rzeczywistości skopiowana ze Słońca słońc Karla Schroedera w zasadzie jeden do jednego. Językowo napisane przyzwoicie. Postaci raczej uproszczone, podobnie jak poszarpana dynamicznie fabuła, sprawiająca wrażenie szkicu, konspektu powieści. W sumie można, ale obowiązku nie ma.
5/10
Wędkarz - Julia Zonis, Igor Awilczenko
Wygląda to jak rozdział wyjęty z Pikniku na skraju drogi Strugackich. Tyle, że zamiast Zony jest Mgła. Żeby grzybów barszcz był pełen, autorzy otwartym tekstem nawiązują, w sumie nie wiedzieć czemu, do Solarisu Lema. Fabularnie wtórnie. Zmęczyło mnie.
4/10
Spalę ten świat w płomieniu mojej nienawiści - Jewgienij Szikow
Krótkie, ale nie za krótkie, po prostu pozbawione niepotrzebnej waty. Opowiadanie koncepcyjne, bardzo zgrabne, pomysłowe, językowo ładne. Śliczności. Sprawiło mi dużo radości.
9/10
Kościane łabędzie Amandale - C. S. E. Cooney
Artystyczna wizja legendy o fleciście z Hameln. Okrutnie mnie zmęczyło, kilka razy byłem o krok od porzucenia tekstu i żałuję, że tego nie zrobiłem. Świat przedstawiony oparty na mechanice baśni, czyli wszystko ma sens. Przez magiczne wrota, dzieci wskakują do płonącego wewnątrz pnia magicznego jałowca o duszy dziecka, który dzięki temu rodzi srebrne pąki i srebrne pszczoły, które to pszczoły zapylają te pąki i dzięki temu jałowiec rodzi owoce w postaci srebrnych jaj z których wykluwają się zmiennokształtne łabędzie. I są to kamienne łabędzie. I są nieprzeniknione i przerażające. I mają kościane łuski. I jak wszystkie niemowlaki domagają się jedzenia. I takie pierdololo przez trzydzieści stron. Wiem, że są entuzjaści takiej papki, ale jak czytam coś takiego, to całkowicie zamiera we mnie zainteresowanie tokiem fabuły, losem bohaterów. Wszak z każdej katastrofy wyjdą cało, wystarczy, że pomasują lewy bok prawotylnonożnej surykatki, by garnek miodu misia Puchatka zamienić w Sokoła Milenium i odlecieć do Suwałk lub do Kowna by raczyć się tam zeppelinami omaszczonymi smalcem z marsjańskiego bobra i lokalnym samogonem zdejmującym każdy czar piątego poziomu, w cieple pieca opalanego myślącą gruszą, która od nadmiaru disco-polo zbezmyślniała i dała się złapać plemieniu Masajów z Harlemu które dzięki globalnemu konsorcjum gejowskich krasnoludów handluje tym paliwem z całym światem, połową wszechświata i jednym powiatem królestwa Szatana. Można tak dowolnie długo. Spróbujcie, to nic trudnego. Pozornie to nawet zabawne, ale na dłuższą metę, to po prostu bełkot.
2/10 Dodatkowy punkcik za kilka ładnych zdań.
Statystycznie numer średni.